Moja najpaskudniejsza Kelly - morska wróżka zyskała nowy wizerunek:
Wiosenne Święta z zimową pogodą do spacerów raczej nie zachęcają, natomiast udało mi się dokończyć kilka rozpoczętych i odkładanych w nieskończoność projektów lalkowych.
Choć w tym wypadku to nie był projekt, to nie było nawet mgliste zamierzenie.
Kostium zajączka miał być prezentem, ale przed świętami się nie wyrobiłam. Bywa. Do kolejnych Świąt daleko, więc nie było sensu, by prezent "czekał". Może by tak nim uszczęśliwić jakąś moją pannę?
Czapkę z uszami dorabiałam na szybko i daleko jej do doskonałości... miała być większa, żeby ukryć różowo - żółte włosy, ale przede wszystkim uszy powinnam była wszyć bliżej.
Ale i tak jest lepiej, moim zdaniem. Bo było tak:
Kruszą serca swoim niekwestionowanym urokiem. Mają niecałe 11 cm. Mogą być zajączkiem, kotkiem, księżniczką lub po prostu małą dziewczynką. Mattelowskie małe siostry Barbie, których produkcja ustała w 2009 roku. To o nich jest ten blog. Jestem ich zbieraczką, a także matką, żoną, kobietą z "dziestką" na karku... która wciąż szuka i próbuje pokochać małą dziewczynkę w sobie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Metamorfoza bardzo na plus ! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńŚwietnie zrobiłaś tego króliczka, a czapka jest OK :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wyszedł zając małouchy, nowy gatunek ;-)
UsuńNooo zdecydowanie lepiej. Najpierw myślałam, że w pierwszym zdaniu przesadzasz. Teraz jako króliczek wygląda całkiem fajnie. No i podziwiam wykonanie, zrobić tak maleńki kombinezon i jeszcze dwukolorowy, z brzuszkiem łapkami i ogonkiem, rewelka.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńŚliczny ten kombinezonik , wróżka jako króliczek prezentuje się znacznie lepiej :):)
OdpowiedzUsuńniestety, zatraciła charakter używanego mydełka ;-)
UsuńUbranko przepiękne! Wiem, jak trudno robi się takie mikro stroje! Jako króliczek dziewczątko wygląda super!
OdpowiedzUsuńOj, trudno, dlatego robię jeden na pół roku ;-) Dziękuję :-)
UsuńOdnalazłaś jej prawdziwe przeznaczenie! Masz talent!
OdpowiedzUsuńWygląda na zadowoloną, pomimo, że żywot zająca wydaje się taki przyziemny w porównaniu z wróżką ;-) Dziękuję :-)
UsuńŚwietnie Ci wyszedł, a lalka znacznie zyskała!
OdpowiedzUsuńha, to już mam przedni wzór na krótkouchego :D
OdpowiedzUsuń