Czy tylko mnie wydaje się, że lalki marzną?
Przedstawiam kolejnego czarnoskórego kwiatuszka od Mattela, Desiree z roku 2000 r. z serii o nazwie po prostu Kelly Club:
Nie wiedzieć czemu laleczka nosi przydomek Surfer, a posiadała w zestawie... zabawki do piasku (?)
Panna ma zginane kolana, dzięki czemu siedzi dość stabilnie, może nawet majdać nogami. Szkoda, że Mattel tak rzadko obdarowywał Kelly tą skromną funkcjonalnością. Niestety, stoi tylko podparta - czemu winne są buty - dość oryginalne i całkiem niestabilne klapki.
I jeszcze zdjęcia w towarzystwie pokazywanej już na blogu "bliźniaczka" Desiree - rudowłosej Lorena Surfer:
Która ładniejsza?
Może nie trzeba wybierać?
A tak prezentowały się w pudełkach (źródło: www.lilfriend.net)