środa, 31 maja 2017

Dzień Lalkowego Malucha. Tommy Munchkin x 2

W Dniu Lalkowego Malucha w roli reprezentantów lalek dziecięcych występuje dwóch chłopców czyli Mattelowscy Tomkowie.
Obaj z bajki "Czarnoksiężnik z Krainy Oz"


"Niebieski" mieszka u mnie już dość długo, "czerwony" dotarł niedawno. We dwójkę zawsze raźniej.




Cecha nietypowa to włoski chłopaków - gumowe fryzurki z "czubkiem', nie wmoldowane, ale naklejone na głowy. Przyznam, że choć nie jestem zwolenniczką plastikowych włosów w ogóle, taka opcja jest o wiele przyjemniejsza niż włosy wmoldowane, daje przekorną świadomość, że w akcie desperacji można czapko-włosy oderwać i zrobić reroot ;-)
Dwóch małych piegusów dzieli siedem lat, łączy skrzaci charakter ubranek. 
"Niebieski" to Lollipop Guild Munchkin Tommy z 1999 r.:


Drugi chłopak to "męska część" trójpaku Wizard of Oz Munchkins Trio z 2006 r.:

Poniżej zdjęcia w pudełkach ze strony lilfriends.net:



Przepraszam za duże opóźnienia w odpisywaniu na komentarze, za wszystkie dziękuję i obiecuję poprawę. Czas wolny, niestety, jest ostatnio rzadkim gościem w moich progach. Zbliżają się wakacje, więc może (?) będzie lepiej

czwartek, 18 maja 2017

Deidre Dragonfly 1998

Lalka co prawda pochodzi z zestawu halloweenowego, ale zdecydowanie bardziej kojarzy się z latem. Deidre Dragonfly czyli Ważka. A ponieważ pogoda ostatnio rozpieszcza nas letnimi temperaturami, przyleciała, przysiadła... i została. Podczas lotu zgubiła czapeczkę i oryginalne obuwie, ale i tak jest śliczna:






Zestaw Halloween Fun z 1998 r. (zdjęcie z sieci):




Według kalendarza Szarej Sowy mamy miesiąc dziecięcych lalek, a ja wysmarowałam dopiero pierwszy post w maju... wstyd. Cóż, wygląda na to, że częstotliwość pojawiania się moich postów niestety nie wzrośnie w najbliższym czasie. 
Nawał różnych spraw, a wśród nich także ten oto: TRZECI kot w rodzinie:

Kot, póki co, dochodzący, bo (jeszcze) nie mieszka u nas na stałe, nocuje na pobliskich ogródkach działkowych, ale pojawia się codziennie na talerzyk jedzonka, po czym bez żenady wyleguje się przez kilka godzin na łóżku syna. 
Moje kocice na początku przeprowadzały zmasowany atak, ale jakoś sobie odpuściły
Kocur w domu stwarza ryzyko "powiększenia się rodziny", więc może lepiej, że póki co się nie lubią ;-)
Zarazem jest to kot wybitnie pokojowo nastawiony, takie łagodne, flegmatyczne kocisko, pewnie niemłode, wnoszące mnóstwo ciepła i spokoju do naszego życia.
Walking Cat