Lalka AA. Piękna, tajemnicza i egzotyczna. Jej strój zawsze wygląda na bardziej twarzowy niż identyczny na jasnowłosej bladolicej.
W 2000 r. Mattel po raz pierwszy wypuścił na rynek wersję
AA zestawu trzech sióstr - Barbie, Stacie i Kelly. Przyznam, że chętnie zaadoptowałaby każdą z tych ciemnoskórych piękności, pomimo, że trudno jest znaleźć w ich ubiorze choć jedną niebłyszczącą powierzchnię. Dziewczyny ustawione na podium (schodkach) - autentycznie śpiewały. A raczej śpiewały schodki i to w tak przekornej konfiguracji, że jeżeli ustawić na nich tylko jedną lalkę, śpiew się nie wydobywał. Śpiewające siostry to śpiewające siostry, musiały stać przynajmniej dwie.
Właśnie z tego zestawu pochodzi moja dzisiejsza Kelly AA:
Zdjęcie zestawu ze strony lilfriends.net:
Wersja blond jest taka sobie:
Czemu tak bardzo podobają nam się lalki AA? Są piękniejsze, bardziej dopracowane? Czy to urok egzotyki? Nasze własne potajemne marzenie by być posągową pięknością o skórze jak heban? Kiedy ustawić obok siebie identycznie ubraną Barbie AA i Barbie jasnowłosą, większość z nas wskaże tę ciemnoskóra.
Do szkoły z moimi synami chodzi ciemnoskóra dziewczynka, chyba do czwartej klasy. Dziewczynka jak to dziewczynka w tym wieku - chuda i kolorowo ubrana. Ale czasami do szkoły przychodzi jej mama z młodszym braciszkiem.
Chłopaczek w wieku mojej córki. Śliczny to mało powiedziane. Po prostu ciemnoskóry aniołek, z kręconymi włoskami i figlarnym uśmiechem. Nie ma osoby, która by się nad nim nie pochyliła, nie cmokała z zachwytu.
Ale kiedy za kilkanaście lat któraś z córek tych pań przyprowadzi do domu tego samego ciemnoskórego chłopaka, informując, że się zakochała, zachwytu pewnie nie będzie...
Jest cudna! Pamiętam, że widziałam gdzieś kiedyś samą sukieneczkę i byłam szalenie ciekawa od jakiej to Kelly... bo jest rewelacyjna :-)
OdpowiedzUsuńLalka tak, sukienka mogłaby być mniej błyszcząca, ale podoba mi się, że pomimo to jest dziecięca, niewyzywająca.
UsuńPrzesliczna !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńFaktycznie ciemnoskóre wyglądają jak divy, a blondaski...tak sobie. Najmniejsza czekoladka jest przesłodka:) Nie mam żadnej czarnoskórej lalki, nawet takiej malutkiej, więc zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńTrzeba polować :-) Ciemnoskóra lalka w kolekcji jest jak wisienka na torcie ;-)
UsuńMam słabość do ciemnoskórych lalek :) może to faktycznie ta egzotyka:) Ale komplet AA wygląda dużo fajniej niż standard w blondzie:)
OdpowiedzUsuńI przeważnie tak właśnie jest :-)
Usuńśpiewające schody? też takie chcę!
OdpowiedzUsuńoraz środkowe siostrunie, a co!