wtorek, 6 stycznia 2015

dziś bez lalki czyli wish - lista i najpiękniejsze Kelly OOAK

Jak napisała kiedyś Kelly/Shelly najlepiej chciałabym mieć je wszystkie... Te najbardziej upragnione są albo nieosiągalne lub co prawda pojawiają się na e-bayu, ale tylko w stanie NRFB w cenie znacznie przekraczającej granice zdrowego rozsądku. Ale co mi tam, mogę je pokazać, może w Nowym Roku któreś z tych marzeń się spełni.
Dwie panny z serii Seasons z 2003, koleżanki Deidre Winter:



"Czekoladowa" wiedźma z serii Halloween Party z 2004 r. Ma fantastyczne, dwubarwne włosy, w kolorach gorzkiej i mlecznej czekolady:


Kelly Lullaby Munchkin, z kolekcjonerskiego zestawu  z dwiema dorosłymi wiedźmami, rok 2006:


Laleczka z serii Heart Family, w zeszłym roku "przegapiłam" ją na ebayu:


Stworzenie lalkowe najbardziej chyba niedostępne, japońska Evi z serii Children of the World:


A poza tym: kilka rudzielców, kilka panien AA, mieć więcej czasu dla lalek, uszyć kilka ubranek, kilka panien doprowadzić do ładu, zdobyć kilka brakujących oryginalnych ciuszków. Kiedy w grę wchodzi lalkowanie, to często właśnie czasu brakuje bardziej niż pieniędzy, eh...
Nauczyć się rerootu - mam kilka kandydatek. Bo za repaint chyba nigdy się nie zabiorę, obawiam się, że brakowałoby mi precyzji i efekty nigdy by mnie nie zadowoliły. 
Poniżej kilkanaście OOAKów z sieci, które najbardziej mi się spodobały. Nie podaję stron źródłowych, bo zdjęcia ściągałam na przestrzeni paru miesięcy, z różnych miejsc, mam nadzieję, że nie naruszam niczyich praw autorskich:



















Według mnie urok Kelly OOAK polega na tym, by laleczka zachowała dziecięcy charakter. Na ebayu regularnie pojawiają się Kelly przerobione na wiktoriańskie damy, w koronkach, piórach, biżuterii i mocnym makijażu, ale jakoś nie wzbudzają mojego zachwytu.

19 komentarzy:

  1. Oj, rozumiem doskonale czym może być wish-lista i jakie fantastyczne zdjęcia istnieją w sieci. Wszystkie, pokazane w tym poście laleczki są urocze, jednak moją faworytką jest dziewczynka z kędzierzawymi loczkami z numerem 4 na liliowej koszulce.
    Szczerze życzę Ci zrealizowania Twojej Listy Marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne Kelly wybrałaś.. też uważam, że OOAK- Kelly powinny zachować swoją dziewczęcość, bez przesadnej ilości falbanek i makijażu.. Laleczki z serii Seasons są wspaniałe, szkoda, że tak trudno osiągalne ..Mam takie wrażenie, że fakt, iż ogólnie tak ciężko jest dostać te lalki, jedynie podsyca pragnienie posiadania ich wszystkich :D przynajmniej w moim przypadku tak jest :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest. W każdej innej dziedzinie uznałabym to za niepotrzebny snobizm i poszukała tańszego odpowiednika... tutaj się nie da :-)

      Usuń
  3. Życzę Ci spełnienia lalkowych marzeń! Wszywanie włosów jest bardzo łatwe- jeszcze na tak małym łebku to szybko idzie! Jedyne, co jest wymagane do wszywania włosów to święta cierpliwość i rozsądek w nabieraniu ilości włosów na poszczególne pasemka. Ja wszywam z supełkami- bo mi tak lepiej, ale Królik Rudy wszyswa szybciej i łatwiejszą metodą. Świetne i tanie włosy dla lalek są tu: http://www.kreatywnyswiat.pl/pl/p/Sztuczne-wlosy%2C-jasny-blond%2C-op.-30g-76-500-00/1551, polecam też miniloczki, zwłaszcza złote! są już podzielone na pasemka. Jedyny mankament tych włosów to taki, że są tylko różne odcienie blondu. Włosów z peruk i dopinek nie polecam, w skali lalkowej okazują się sztywne jak drut.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cos pieknego!!! zycze Ci z calego serca spelnienia tych marzen :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektóre OOAKi bardzo ładne! Życzę, żeby lista powolutku się realizowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Ci spełnienia wszystkich tych marzeń. OOAKi cudne, ja jakoś nie mogę zmusić się do rerootów. Być może rzeczywiście zaczęłam naukę na zbyt sztywnych włosach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie warto się zmuszać. Przecież lalkowanie ma być źródłem przyjemności, więc niech każdy robi to na co ma ochotę i co mu najlepiej wychodzi. Ktoś szyje dla lalek, ktoś robi repainty, Ty tworzysz wspaniałe dioramy :-)

      Usuń
  7. życzę spełnienia lalkowych marzeń. Piękne są te ooaki - powzdychać sobie można z zachwytu:) Trafiło do mnie kilka maluchów - zupełnie niespodzianie , czekają teraz na prezentację:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To ja czekam z niecierpliwością na ich prezentację :-)

      Usuń
  8. Ja mam tę Evi, zresztą wszystkie moje Evi są skośne - Chinka, Koreanka i ta właśnie Japonka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej - nie widziałam jeszcze ooak-ów takich maleństw -
    one są przeurocze - a z listy - pierwsza niunia - bo ma
    moje ulubione kołacze na głowie, choć złote kosmyki
    to nie moja bajka - ale co tam...

    OdpowiedzUsuń
  10. One wszystkie są superaśne :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gabrysiu, Stary Zgred podpowiedziała mi adres Twojego bloga, bo na moim się on nie pokazał :-) Wszystkie OOAKi są niesamowite, nie wiedziałam, że Kelly ma tylu fanów! Czekam także na Twój wpis o Paulach :-)

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat