poniedziałek, 13 lipca 2015

Trojaczki czyli Shelly Cinderella 2005

Chyba wszyscy tak mamy. Są lalki, które a priori są poza sferą naszych zainteresowań, bo "nie nasza bajka",  bo nigdy w życiu i za żadne skarby, a potem jak grom z jasnego nieba spada na nas olśnienie: "a właściwie dlaczego nie?"
W moim przypadku były to Kelly księżniczki.
Długo omijałam szerokim łukiem, bo kiczowate, różowe, nudne.
A to przecież taka obfitość, taka różnorodność, taki lalkowy potencjał.
Zwłaszcza te produkowane po 2006, z brokatowym makijażem po same brwi ;-)
Ogłaszam lato porą "ratowania księżniczek". Dopieszczania tych zaniedbanych, przerabiania tych paskudnych.
Będzie różowo. Będzie nudno. A może wcale nie?
Inne lalki też będą od czasu do czasu...
Na początek Shelly razy trzy czyli europejska seria Cinderella z 2005.
Na plus brak makijażu. Na minus delikatne sukienki, które grożą popruciem się od samego oddychania przy lalce.
Dwie mam od dawna, ostatnią - tę w kremowej sukience - znalazłam kilka dni temu na allegro. Na zdjęciu nie prezentowała się zbyt zachęcająco, wydawało mi się, że ma zniszczone włosy. Gdybym nie miała tamtych dwóch, pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi. Tym czasem okazała się całkiem zadbaną laleczką.
Za Kopciuszkiem szczerze nie przepadam, z grona księżniczek zawsze wydawała mi się najmniej ciekawa - bezradna i kompletnie bez inicjatywy. 
Na korzyść tej małej w trzech wcieleniach przemawia fakt, że ona jakoś niezbyt kojarzy mi się z postacią Kopciuszka. Bardziej... z nieletnią Marią Antoniną?




 Lalki w pudełkach ze strony lilfriends.net:

14 komentarzy:

  1. ooooooo biedny kopciuszek tak od małości w kuchni i przy ggarach!
    a tak serio- to ładne wszystkie! też bym miała dylemat, którą sobie zostawić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich fiu-fiu sukieneczkach to ja nie wiem, jakby ona sobie z tymi garami radziła ;-) Dylemat rozwiązuję w ten sposób, że zostają wszystkie :-)

      Usuń
  2. Nie no takie księżniczki to i ja bym przygarnęła, chociaż generalnie nie mam ciągot księżniczkowych. W kolekcji póki co mam jedną - Śnieżkę od Disney Store. Ale ona nie jest ani różowa, ani nawet blond:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, księżniczki Kelly różowością biją po oczach. Nawet Śnieżka :-)

      Usuń
  3. Śliczne małe księżniczki:) Nieletnia Maria Antonina - :)na myśl by mi nie przyszło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjemne maluchy! Ale nie domyśliłabym się, że to Kopciuszki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dość, że śliczne to jeszcze mają tak ładnie skrojone i uszyte sukieneczki! Ta z fartuszkiem - wymiata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ta z fartuszkiem jest śliczna i dopracowana :-)

      Usuń
  6. Z całej trójki najbardziej podoba mi się pierwsza panna! Biala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Białą tez widziałam na allegro i faktycznie wydawała się być w gorszym stanie, a wygląda naprawdę ślicznie :-)

      Usuń
    2. Ta biała wygląda najbardziej "po królewsku" :-) Zdjęcie było zrobione pod światło, stąd efekt zniszczonych włosów. Po raz drugi spotyka mnie bardzo miła niespodzianka na allegro, zwykle niestety lalki na zdjęciach wyglądają lepiej niż w rzeczywistości.

      Usuń
  7. Maria Antonina całą gębą - och, pardon! excusez moi!
    sukienusia i blond włoski przywodzą te nawet niezbyt
    dalekie skojarzenia - gdybyś Jej upięła wysoki kok -
    Inni by ujrzeli monarchinię w lot!

    mnie ujęła niunia w kreacji z fartuszkiem - miodzio!

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat