Nie mam zwyczaju zamieszczać zdjęć trupków, ale tym razem zrobię wyjątek.
Przed zabiegiem laleczka wyglądała tak:
Właściwie laleczka to za dużo powiedziane - była to bezcielesna główka
Za czasów swojej świetności fiołkowooka panna wyglądała tak - Melody Kitty Fun z 2000 r.:
Mam tę lalkę w stanie dość dobrym, w oryginalnej sukience i "tylko" z wyciętą grzywką - pisałam o niej tutaj
Dodatkowa główka miała wycięty (wyrwany?) łysy placek i włosy popodcinane na różne długości. Była dodatkiem do jakiegoś stadka Kelly, z których większość była w niewiele lepszym stanie.
Zainspirowana pięknymi dziewczynami, które "zrobiła" Ania z Doll Second Hand, postanowiłam skorzystać z pomysłu i dać pannie nowe życie w ekstremalnie krótkiej fryzurce.
Flokowanie jest zabiegiem prostym i szybkim, pod warunkiem dotrzymania trzech warunków: zamknięcia okien (tym bardziej, jeśli zbiera się na burzę i wieje silny wiatr) oraz zajęcia czymś ciekawskiej 3-latki (bajka) i wścibskiego kota (duża puszka tuńczyka). W każdym bądź razie podoba mi się bardziej niż robienie rerootów.
Oczywiście to, co na dorosłej lalkowej kobiecie wygląda pięknie - niekoniecznie pasuje małej dziewczynce. Mała Melody wygląda teraz... jak chłopiec.
Dostała ciałko - jedyne o tak jasnej karnacji, które posiadałam należało kiedyś do Kelly Muszkieterki, ma nietypowo zgiętą lewą dłoń i dodatkową funkcjonalność pod postacią odchylanych na boki ramion (takie ciałka miały też niektóre kolekcjonerskie lalki Kelly z lat 2008-2009). Nie, nie przeprowadziłam dekapitacji muszkieterki, ciałko było bezgłowe.
Dobrałam jej/jemu ubranka z moich zasobów.
Oto mały Melodek:
Tak oto kolejny trupek opuścił czeluście mojej szuflady w łazience.
A teraz jest piękny ciemnowłosy Tommy ! Pomysłowe :) bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJak dla mnie to rewelacja!!! wyglada przeslodko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńKapitalny pomysł! Chłopak jak marzenie!
OdpowiedzUsuńNa dodatek fiołkowooki, podbije serce nie jednej Kelly ;-)
UsuńSuuperowy Melodekj! Świetnie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń... a jak równiutko Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńMelodek teraz jest o niebo ładniejszy od Melody :)))
Dziękuję za równiutko, ale zdjęcia małe, nie wszystko widać... Niemniej pomysł mi się spodobał i mam w planach zmienić płeć jeszcze dwóm zabiedzonym dziewczynkom :-)
UsuńNo proszę jak teraz pięknie jest! Efekt bomba :) Sama mam 2 ni to evi, ni to kelly, u których włosy trudno włosami nazwać. czemu nie mogą być chłopcami? Kuszące bardzo i warte przemyślenia.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że narzekałaś ostatnio na brak przedstawiciela męskiego gatunku celem zaprezentowania kompleciku dla chłopca :-)
UsuńBardzo fajnie wyszło to flokowanie i masz kolejną uroczą laleczkę z czegoś co ktoś (by) wyrzucił! Super!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś ślicznego chłopczyka, a przy okazji ocaliłaś nikomu niepotrzebny, wysłużony byt lalkowy!
OdpowiedzUsuńJa bardzo cenię tę metodę porostu włosa ;-) Też mam kilka takich stworzeń i jestem zadowolona z naturalnego efektu.