środa, 4 lutego 2015

Deidre Holiday Angel 2004

Czy ktoś pamięta jeszcze o Świętach? 
Wczoraj rozebrałam nasz substytut choinki. Tym razem udało się osiągnąć stan przesytu i nikt już nie płakał za świecącym drzewkiem. Ba, nikt już nawet jego obecności nie zauważał.
Czarnego anioła obiecałam ponad miesiąc temu.
Dawno temu zobaczyłam tą laleczkę na blogu Simran.
Niezwykle barwny blog Simran był pierwszym, który odkryłam w lalkowej blogosferze. Zakochałam się. Można by powiedzieć, że dwie lalki, które u niej zobaczyłam - Kelly in India i Deidree Angel zadecydowały o tym, że zdecydowałam się ujawnić moje zamiłowanie do mattelowskich maluchów.
Obie laleczki mam.
Farta mam w życiu i tyle.
A poza tym to mam pecha.
Moje dzieci znów zasmarkane
Ja p...
Dobrze, bez wulgaryzmów.
Samo życie. 
Do tego mój najstarszy, ten "odpowiedzialny" pobił się z bratem, czego skutkiem jest szrama na policzku (od pazurów?) na wzór Matki Boskiej Częstochowskiej. 
Znów samo życie.
Synowie R. z pierwszego małżeństwa, dziś już dorośli faceci, kiedy jeden miał naście, ale drugi prawie naście lat pobili się tak dotkliwie, że rozwalili mebel.
Wszystko przede mną? 
Żeby nie było wątpliwości, że to jakaś patologia, mój mąż ma dwa fakultety, a jego eks małżonka jest lekarzem. Ten fakt oczywiście o niczym nie świadczy, bo niektórym posiadanie więcej niż dwójki dzieci automatycznie kojarzy się z patologią... no, ale tym to ja już nic na to nie poradzę ;-)
Dobra, o lalce miało być.
Anielska Deidree z roku 2001, z serii Holiday. Odprułam jej plastikową aureolę, bo sterczała nad głową za wysoko i zaburzała proporcję. Odprułam również różę, która zdobiła drapowanie sukienki, bo materiałowych róż z zasady nie lubię. Anioł stał się bardziej ascetyczny:


Zdjęcie w pudełku i z pełnym wyposażeniem ze strony lilfriends.net:

I jeszcze, w nawiązaniu do moich wczorajszych i przedwczorajszych dylematów przeszczepowych - zdjęcia porównawcze Lemonheadek na ich własnych ciałkach i ciałkach klasycznych Kelly:



10 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się chłopakami wcale, bo jakieś "ranny wojenne" pasuje im mieć. I skrzyrzować dwa słowa czasem muszą. Oni się za 15 minut poodza i już nawet nie będą pamiętać o co się bili. Kobiety są bardziej pamietliwe.
    A Lemonkowe łebki przeszczepiaj na małe ciałka- robią się wtedy przeurocze- o wiele fajniejsze! Mattel powinien się u Ciebie uczyć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Deidre aniolek jest cudna!!! ja niestety neimam ale to moze i dobrze bo i tak szerego maluchow juz rozpychaja sie na polkach ;)

    Dalej utrzymuje ze obydwie wersje i wysoka i niska sa cudne!!! Nie wiedzialabym ,ktora wybrac ... jako sympatyczniejsza ;)

    Co do dzieci to tak juz jest... moj tez mial kiedys prege ala Matka Boska Czestochowska po pazurach kuzyna...wiec niekoniecznie musi byc rodzenstwo zeby dobrze sie oprac ;) Co do patologii to chyba tylko ograniczeni ludzie by tak pomysleli...no ale takich pewnie tez nie brakuje na tym swiecie... Ja uwazam ze to prywatna sprawa kazdej rodziny ile ma potomstwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, wydawało mi się kiedyś, że obracam się w gronie ludzi tolerancyjnych i otwartych. Pierwszego pstryczka w nos dostałam, kiedy związałam się z R. Pod płaszczykiem troski o moją osobę wyszły uprzedzenia, których się nie spodziewałam. Drugiego pstryczka otrzymałam, gdy zaszłam w ciążę z córką. Mało kto wierzył, że trzecie dziecko było chciane i planowane. A że najmłodsza nie jestem - zostałam odsądzona od czci i wiary za kompletny brak odpowiedzialności. Wiem, że żyjemy w czasach kryzysu, wiele osób uważa, że nie stać ich na dzieci w ogóle, albo co najwyżej na jedno. Trójkę mają milionerzy, wariaci lub menele. Skoro nie należymy z R. do pierwszej grupy... Nie czekam na trzeciego pstryczka, po prostu odsunęłam się od pewnych osób, ale ponieważ kiedyś myślałam o nich jako o moich bliskich - żal i smutek pozostały.

      Usuń
    2. Gabrysiu,prawdziwy przyjaciel by tak nie postapil... a falszywi sa Ci przeciez niepotrzebni!!! I lepiej miec jedna przyjacielska dusze niz wielu obludnych przyjaciol dookola... Wazne jest Twoje podejscie, spokuj wewnetrzny. kochajacy maz i cudowne dzieci. Dodatkowo masz odprezajace hobby....ktokolwiek moze Ci zazdrosci!!

      Usuń
    3. ha, a co powiedzieć o zwariowanych milionerach będących menelami z wyboru?

      Usuń
  3. Lalunia Aniołek jest cudna :)))
    Dalej: Pisałam już, że moje chłopaki są już dorosłymi, a dalej wyzywają się od adoptowanych ;-)
    jest między nimi dziesięcioletnia różnica wieku i nie raz rozdzielałam ich z bójki :))) ale maja już
    to za sobą, dorośli, dojrzeli i jeden za drugim w "ogień by poszedł"
    Ty kobieto dorosła jak możesz przyjąć radę od jeszcze doroślejszej osoby, to mniej w dupie to co inni
    sobie gadają i myślą, najważniejsze że masz wsparciu u boku partnera i całe mnóstwo obowiązków :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi godzą się zwykle już po 5 minutach. Jak za kilka lat mała siostrzyczka się dołączy, to dopiero się zacznie. Mając 10-12 lat skutecznie biłam mniejszych o głowę kolegów ;-)
      Z tą dupą... no, staram się, może to taki czas, przedłużająca się niby-zima: szaro, plucha, nachodzą człowieka dziwne i ponure myśli, czegoś tam się żałuję, coś wspomina, ale jak mawiała moja babcia "wiosna zawsze przychodzi". Dziękuję :-)

      Usuń
  4. Jak miło mi czytać wpisy z których wynika, że kogoś zainspirował mój blog!!! :-)

    Kurczę, żeby mu tylko ta blizna nie została na stałe, bo czasy się zmieniły, estetyka też, a z doświadczenia powiem, że redukcja (bo całkiem usunąć nigdy się nie da) szram to nie tani wydatek ;-(

    U Ciebie ona tak skromniutka, całkiem dziewczęca...

    OdpowiedzUsuń
  5. lalunia urocza - zaraz bym przebrała w zwykłą codzienność
    i byłaby taka po mojemu... a lemoniadki podobają mi się
    takie właśnie inne pod każdym względem...

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat