Nikki ma fajne loki, które zachowały się w stanie nienaruszonym. Ma również oryginalne, wiązane "antyczne" sandały.
A poza tym... jak przystało na osobę w związku ze sporym stażem i nie najmłodszą, gderam od tygodnia na wszechobecną słodycz i czerwono - różową kolorystykę.
A potem cieszę się jak dziecko, jak dostanę od męża pudełko czekoladek ;-)
Znacie to?
Starszy pan w sklepie z upominkami:
- Poproszę tę czerwoną, pluszową pupę.
- Ależ proszę pana - upomina sprzedawczyni - to jest poduszka w kształcie serca.
- Proszę pani. Trzydzieści lat byłem kardiochirurgiem. Wiem, jak wygląda serce. Proszę mi podać tę czerwoną, pluszową pupę!
Ma rewelacyjne włosy ! a te sandałki są po prostu boskie :-)
OdpowiedzUsuńhehe fajny dowcip z tym sercem, co prawda to prawda :D
Ale któż chciałby kupować poduszki w kształcie prawdziwego serca ;-)
UsuńFajny Amorek z cudnymi loczkami! Żart świetny a czekoladki...hmmm, idealne na prezencik:)))
OdpowiedzUsuńMała rzecz, a cieszy :-)
UsuńSlodki maly Kupidynek :) Bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńwolałabym lalę niźli stos łakoci, ale co tam - liczą się uczucia,
OdpowiedzUsuńintencje i gest Ukochanego! a blondi ma może szmaragdowe
oczęta? czy to ten szary daje z tłem takie zielonawe wrażenie...?
Ja też bym lalkę wolała, ale Ukochany najpewniej kupiłby taką, jaką już mam, lub jakiej nie chcę mieć - no, nie ma chłop intuicji w tych sprawach. A w kwestii słodyczy - ma :-) Blondi ma zielone oczyska, dlatego zwie się Nikki, nie Kelly :-)
UsuńŚliczna jest. Maluszkowa "zaraza" opanowuje blogi. ;)
OdpowiedzUsuńAle jaka słodka zaraza, i mało miejsca zajmuje :-)
UsuńWłaśnie to wszystkim powtarzam!!!
UsuńTe maleństwa są zachwycające ... :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :-)
UsuńŚwietny mały kupidynek:) Pluszowej pupy nie znałam:)
OdpowiedzUsuńW takim razie - podwójnie bardzo mi miło :-)
UsuńMój Małż, po 12 latach związku bez Walentynek, przytachał mi jakieś mazidło kąpielowe. Nadal nie wiem co zmalował, ale mam nadzieję, że się dowiem ;)
OdpowiedzUsuńAniołek słodki. Tylko na tort go postawić!
I uważać, żeby nie schrupać ;-)
Usuń