Przebrałam kolejne Kelly. Tym razem nie księżniczki, ale z racji natężenia błysku i brokatu - jakoś tak im blisko.
Cóż, mam nieco odmienne wyobrażenie o tym, jak powinien wyglądać muszkieter/muszkieterka. Mattel (w oparciu o bajkę z serii o Barbie) widział to tak:
Seria Three Musketeers z 2008 składała się z czterech laleczek.
Panny błyszczą się i mienią, mają kolorowe cienie nad oczami, a problematycznej urody brokatowych koników litościwie nie będę komentować ;-)
Uznałam, że trzy z nich mają potencjał:
Przede wszystkim zmyłam makijaż, niestety ucierpiała na tym nieco długość rzęs. I przebrałam w ubranka stosowne do kapryśnej ostatnio aury:
Ubranka pochodzą z tego zestawu:
To z pewnością jeden z ciekawszych i bardziej zróżnicowanych zestawów ubranek dla Kelly. Mamy bluzeczkę i spodenki, płaszcz przeciwdeszczowy, sympatyczną sukienkę a'la biedronka i kostium kąpielowy (na wypadek całkowitej poprawy pogody). Dodatkowo dwie pary butów, w tym rzadko spotykane botki i parasol, który niestety okazał się... kartonowy, a ponieważ zestaw kupiłam używany, dotarł on mocno zużyty. Szkoda, Mattelu, bo nawet lalki Evi mają "prawdziwe" parasolki.
Jeszcze indywidualne fotki dziewczynek:
Super ! Choć chyba metamorfoza fioletowej najbardziej mnie urzekła ! Zmieniłaś ją w przeuroczą dziewczynkę :-) swoją drogą , piękny zestaw ubranek Ci się trafił ! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kapelusik przeciwdeszczowy rządzi :-)
Usuń... i co? i nie będą się już świecić ;-)
OdpowiedzUsuńw tym życiu - nie ;-)
UsuńO Matko! Jakie one cudne w tych ubrankach!
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia, jak na nie patrzę :-) Dziękuję :-)
UsuńDziewczyny wyglądają fantastycznie:) Zestaw ubranek jest super, lubię biedronkowe klimaty:)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię, fajnie to wygląda na takich brzdącach, dziękuję :-)
Usuńooo no no! podzieliły się dziewczyny dobrami!!! =)duzo zyskały na urodzie po znyciu makijażu!
OdpowiedzUsuńTak, i udało mi się nie zmyć żadnej oka ;-) Teraz będę bezwzględnie zmywać każdy makijaż u maluchów.
Usuńmuszkieterki przeurocze - bez makijażu, to fakt!
OdpowiedzUsuńzawojowała mnie niunia z grzyweczką, choć i tej
w ciemnych lokach bym się nie oparła - CUUUDO!
zestaw mnie zauroczył - jakbym gdzieś taki ujrzała -
ostatnie moniaki bym nań wydała :)))
Będę pamiętać o Tobie:-) Są na ebayu, ale drogie, mnie się udało upolować na pół ceny, bo używany, a w zasadzie na ubrankach tego używania nie widać w ogóle.
Usuńdzięki, Gabi ♥ teraz już i ja trochę świruję w stronę
Usuń11 cm - nawet lada dzionek będę wypatrywać Pauli :)))
O i w tej odsłonie dużo fajniejsze:) i ładniejsze:) Koniki....bardzo...oryginalne;)
OdpowiedzUsuńTak, obdarte ze skóry i posypane brokatem ;-)
UsuńPrzypadkowo przyplątały mi się 2 muszkieterki. No, jest to jakiś znak naszych czasów...
OdpowiedzUsuńKonie też mam. Powieszę je w tym roku na choince ;-)
Gdybym miała lat 10, padłabym z zachwytu widząc tyle brokatu w jednym miejscu.
A Twoja przemiana - bardzo korzystna.