piątek, 21 sierpnia 2015

Kelly AA Witch Halloween Party 2004

Mam kolejną pannę z mojej wish-listy. Z pewnością lista lalkowych życzeń na przyszły rok powinna być bardziej wymagająca ;-)
Rok 2004 w świecie lalek Kelly był bardzo owocny, a seria Halloween Party należy do najbardziej udanych. Oprócz dwóch wiedźm mamy małego wampira, rudowłosą dynię, tygryska i duszka. Wszystkie lalki są ciekawe i dopracowane. Mam szczęście posiadać wszystkie oprócz duszka z tej akurat serii.
Kelly Witch nie wygląda w zasadzie jak wiedźma, mnie kojarzy się bardziej z dziewczyną pirata. Ale aby zapewnić pannie choć namiastkę upiornego klimatu Halloween, zabrałam ją na wczorajszy spacer na cmentarz. To moja pierwsza cmentarna sesja i okazała się mniej stresująca niż przypuszczałam. 
Może zacznijmy od tego, że nie odbieram cmentarza z jakąś nabożną, lękliwą czcią. 
Może to zasługa mojej babci, która od małego dziecka zabierała mnie ze sobą na cmentarz, co traktowałam jak spacer gdziekolwiek indziej. Poza tym, odwiedzając cmentarz nie mam jakiejś doskwierającej świadomości spacerowania wśród szpalerów ciał w stanie rozkładu. Cmentarz ma dla mnie bardziej znaczenie symboliczne. Uważam kremację za zasadną choćby ze względów estetyczno - higienicznych, ale w naszej kulturze wielu osób ma do tego ambiwalentny stosunek. Tymczasem w wielu innych kulturach zwyczaj grzebania ciał zmarłych i oddawania im czci uchodzi za barbarzyństwo graniczące z nekrofilią. 
Próby wyjaśnienia dzieciom mojego stosunku do cmentarzy, śmierci i życia po życiu skończyły się tym, że potem chłopcy usiłowali "wywoływać" moją babcię i dziadka, których groby odwiedziliśmy. Hmm, w zasadzie nie o to chodziło, ale przynajmniej udało mi się ich nie przestraszyć...




Moje ulubione miejsce (jeśli na cmentarzu można mieć ulubione miejsce) - kamienna ławeczka w pobliżu monumentu upamiętniającego poległych w I wojnie światowej:


I jeszcze porównanie z "białą" Kelly już w warunkach domowych. Jej niezwykłe włosy w promieniach popołudniowego słońca, wpadających przez okno wydawały się dosłownie płonąć:



14 komentarzy:

  1. Wersja AA podoba mi się nawet bardziej :) zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ one są obie piękne!! Masz rację, że to dziewczyna pirata ;-)
    Dla mnie cmentarz to po prostu piękny park z ciekawą architekturą, fotografiami i wystrojem. Zawsze bardzo inspirujący. Najmniej myślę o kościach pod ziemią.
    Tak i ja popieram kremację. Z wielu względów. Skremowałam Mamę, takie też mam plany w odniesieniu do siebie i Babci - zresztą nic z wyjątkiem urny już się nie da wtrynić do naszego rodzinnego grobowca ;-). Mała rodzina, maleńki grobik ;-)). Szkoda, że kotom nie można zrobić tam jakiejś przyległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja znalazłam idealne miejsce na koci grób i spoczywa tam moja starsza kocica. Nie napiszę, gdzie, bo jeszcze będę miała z tego powodu jakieś kłopoty - anonimowość na blogu to pojęcie względne - ale ma same plusy: znajduje się niedaleko, nigdy go nie zabudują, ani w żadnym innym celu nie przekopią, a mój kot dodatkowo ma własny pomnik ;-)

      Usuń
    2. Co najmniej jakbyś kota umieściła cichaczem w pobliżu grobowca faraona ;-))
      Ważne też, żeby nic nie wykopało nieboszczyka i go nie zjadło, jak było w przypadku matki i brata Padlinki. Pożarła je zapewne lisica... Horror. Brr.

      Usuń
  3. Ja też popieram kremację - mąż jest uświadomiony na wszelki wypadek. Bardzo lubię stare cmentarze, niesamowite wydały mi sie stare Powązki.
    Laleczka jest świetna i faktycznie ma w sobie coś z piratki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powązki są piękne i zdecydowanie bardziej zadbane niż krakowski cmentarz, również zabytkowy, ale niestety o większość starych grobowców nikt nie dba.

      Usuń
  4. Przesliczne obydwie male czarownice!!! Wlosy maja obldne!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam je przede wszystkim dla tych włosów :-)

      Usuń
  5. Wspaniałe obie, choć ciemnowłosa bardziej mi się podoba! Bombowe stroje a zdjęcia kapitalne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli można zrobić kapitalne zdjęcia na cmentarzu - dziękuję ;-)

      Usuń
  6. ja również miałam skojarzenia z korsynierką -
    a jak już są dwie pannice, to i śmielej Im będzie
    dokonać abordażu na statek z drogimi suknami ;D

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat