piątek, 4 marca 2016

Regina. Lalki z minką.


Uzbierałam sobie stadko małych brokatowo - różowych księżniczek oraz wróżek z zamiarem przerobienia ich na zwykłe dziewczynki. Zamiar pojawił się jeszcze latem ubiegłego roku. Niestety, jak to w życiu bywa, na zamiarze się skończyło. Większość wciąż tkwi w swoich błyszczących kreacjach. 
Spokojnie, doczekają się.
Dzisiejsze lalki, choć to nie Kelly, mieszczą się w konwencji, bo oryginalnie wyglądały tak:

Jedna syrenka, jedna wróżka plus oczojebliwe natężenie różu i szeleszczącego połysku.
To Reginy. I tyle o nich wiem. Na stronie lilfriends.net znaleźć można zdawkową informację, że to klony i takie oto zdjęcia:


Jakkolwiek panny sygnowane są tajemniczymi numerkami i nieśmiertelnym "China", wrzucać je pomiędzy klony byłoby dużym nadużyciem.
Mają potencjał.
Ciałka i twarze, a uściślając: oczy i małe noski mają niemal identyczne jak Paule (o Paulach możecie przeczytać tutaj i tutaj), niestety włosy są kiepskiej jakości: sztywne i rzadkie, w zasadzie najlepiej je spinać, żeby ukryć te niedostatki. Wyróżniają je pyszczki - każda dziewczynka prezentuje inny grymas, przyznam, że najbardziej rozbroiła mnie ta naburmuszona blondynka. 
Poprzebierałam w co miałam (czytaj: czego mi jeszcze córka nie zabrała, bo okazało się za ciasne dla Evi), wykombinowałam czapki i dżinsową kamizelkę - nie zmarzną, ukryłam też włosy, których kolory nie należą do moich ulubionych. Teraz podobają mi się o wiele bardziej. A Wam?




22 komentarze:

  1. Wolę te minki niż banana na pół twarzy :) Są bardzo ciekawe i na pewno lepiej wyglądają w wersji "normalnej" niż wróżkowej. Wróżce jakoś tak nie przystoi pokazywać język ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś również ostatnio szerokie uśmiechy zupełnie mi się nie podobają :-)

      Usuń
  2. Nie lubię minek, ale te są słodkie. Ta w brązowej kurteczce tak apetycznie się oblizuje. Chętnie bym Reginkę przygarnęła. Gdzie je zdobyłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były w stadku Kelly, które kupiłam na ebayu, sprzedający chyba nie odróżniał. Kiedyś lalki z minkami wydawały mi się nieco upiorne, ale u tych na próżno szukać cokolwiek odstręczającego :-)

      Usuń
  3. Czy się podobają? Jasne, że tak! Ta blondynka z kucykami ma minę, jakby chciała komuś przywalić :)))
    Ślicznie je przebrałaś, teraz wyglądają sto razy lepiej! A może i tysiąc! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Skoro blondynka wygląda jak wygląda, muszę ją wciągnąć na moją lalkową wish-listę - będę miała wreszcie lalkowe alter ego ;-)

      Usuń
  4. blondynka i brunetka podbiły
    moje serce - rozweselają !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są świetne, niestety trudno dostępne, kiedyś były i je zlekceważyłam, teraz chętnie przygarnęłabym, aby mieć całą czwórkę.

      Usuń
  5. no w Twojej stylizacji to odżyły! super teraz wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mają cudne dziobki :)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są !!! Bardzo mi się podobają , jeszcze takich nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niechcący trafiły mi się dość rzadko spotykane laleczki, więc nie dziwię się, że jeszcze nie widziałaś :-)

      Usuń
  8. Świetne mają minki! Bardzo fajnie ubrałaś obie panny. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocze ! Minki są po prostu cudne :-) ale zdecydowanie w Twojej wersji podobają mi się bardziej !

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat