Laleczki z serii Kelly in India z 2008 r. to takie alfy mojego lalkowego zbioru.
Pisałam o nich już tutaj i tutaj.
Choć może nie patrzę już na nie tak bezkrytycznie, wciąż fascynuje mnie ich egzotyczna uroda.
Jeszcze parę miesięcy temu sądziłam, że zdobycie czwartej z laleczek zakończy moją gonitwę za tymi małymi ślicznotkami, bo więcej ich po prostu nie było:
Ale niedawno znalazłam takie oto zdjęcia na ebayu z informacją, że to reedycja z 2014 r. Gdzie, jak, dla kogo - skoro produkcja Kelly ustała oficjalnie w 2009 - nie wiem.
Serce woła "Tak, tak, jeszcze dwie, może trzy". Rozum krzyczy "Nie, wystarczy, opamiętaj się, kobieto".
Na razie pozwalam im się kłócić i czekam, co z tego wyniknie ;-)
Reedycja, oczywiście dla Indii.
OdpowiedzUsuńOj, brałabym wszystkie!
Trzeba żyć z rozmachem ;-)
Przekochane! Nie umiałabym wybrać jednej, skoro wszystkie są śliczne! Bardzo jestem ciekawa, co wygra u Ciebie: rozum czy serce? :)))
OdpowiedzUsuńjakie piękne!!!!!!!!!!nie dziwie się, że szukasz pozostałych!
OdpowiedzUsuńwedle załączników - brakuje Ci jeszcze 10 :)
OdpowiedzUsuńbo masz "dopiero" czwóreczkę, tak? :DDD
SŁODKA i absolutnie egzotic fantastic ♥
... ale one przecież różnią się między sobą :) wszystkie są śliczne :):)
OdpowiedzUsuńRozum zachowaj na inne okazje ;)
Koniecznie szukaj więcej :) dobrego nigdy za wiele :)))))))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czy różnią się tylko strojem? Czy makijażem też?
OdpowiedzUsuńUrocze pyszczki małe ^_^
OdpowiedzUsuńKelly z 2014? Jestem jak najbardziej na tak! :-) są naprawdę niesamowite i szalenie zazdroszczę! Jedne z ładniejszych Kelly jakie wyszły Mattelowi pod koniec produkcji! A jak jest ich więcej, to po co się wzbraniać! Od przybytku głowa nie boli :-)
OdpowiedzUsuńPrzesliczna egzotyczna gromadka :)
OdpowiedzUsuń