Zima, jaka jest - każdy widzi ;-) Już trzeci raz w nocy i rano padał u nas śnieg, który około południa osiągał stan rozmoczonej brei, aby do wieczora zniknąć całkowicie. Jedyny odczuwalny skutek to krótkotrwała radość dzieci i konieczność suszenia butów. W sumie kalendarzowa zima jeszcze się nie zaczęła, więc należałoby uzbroić się w cierpliwość.
Na ostatni "atak zimy" załapała się moja wymarzona Paula, która niedawno u mnie zamieszkała.
Mam kilka Pauli, ale o tej właśnie - najładniejszej i najsłodszej marzyłam od czasu wysypu tych laleczek w Kauflandzie, na który niestety się nie załapałam.
Ubranko oryginalne, buty pożyczone od Evi, wianek by Photofunia (dziękuję Ewie z blogu Porcelanowe Lale za pomysł) - tak, żeby nie zapominać, że jednak wolimy wiosnę od zimy:
Powoli wracam do lalkowania. Nawet kupiłam ostatnio kilka maluchów i muszę przyznać, że sprawiło mi to sporo frajdy. Czyli stan chorobowy zobojętnienia na lalki mija. Na okres okołoświąteczny planuję gruntowne porządki w stadzie - część stoi na regale, część wciąż mieszka w koszach - przyznam, że dawno nie wietrzyłam i trochę się pogubiłam w stanie rzeczowym.
Do zobaczenia niebawem :-)
cudna niunia - cudny powrót uczuć!
OdpowiedzUsuńdobrze jest wrócić :-)
Usuńhttp://pl.photofacefun.com/?section_id=new&sort=&p=5
OdpowiedzUsuńto jest link do miecza świetlnego :)
Paule to śliczniutkie dziewuszki, u mnie są aż trzy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :-) Muszę kiedyś zaprezentować moje stadko w całości, teraz kiedy już dotarła ta ostatnia, najbardziej wymarzona.
UsuńFajnie, że do nas wracasz. Paula słodziutka, to bardzo miłe laleczki. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-)
UsuńBrakowało mi Ciebie i tych słodziaków, które pokazujesz na blogu :)))
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że mnie też ich jednak brakowało. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńBardzo cieszymy się z Twojego powrotu :):) Śliczne zdjęcia a laleczka do schrupania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńWitaj ponownie :-) Ta Paulisia świetnie wygląda w zimowej scenerii, a niedawno znów widziałam jakąś inną serię w Kauflandzie :-)
OdpowiedzUsuńOna jest stworzona dla zimowej scenerii, w tym ciepłym, mięciutkim sweterku :-) Niestety, u nas w Kauflandzie same Evi, ale mogę powiedzieć, że mój apetyt na Paule został (czasowo?) zaspokojony :-)
UsuńRozczulają mnie małe laleczki, które maja takie fryzurki. :-) Urocza malutka. PS - Mnie też się wydaje, że niedawno widziałam jakieś maluchy w Kauflandzie. :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam podobnie z tymi fryzurkami, są takie prawdziwe i pełne wdzięku. Na razie z Paulami odpuszczam, mam dość różnorodne stadko.
UsuńBrakowało mi Twoich wpisów! Cieszę się że wracasz do nas:) Paulinki uwielbiam, a zwłaszcza ich akcesoria:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :-) Tak, mają mnóstwo fajnych drobiazgów, a wujek Mattel przez kilka lat zaopatrywał swoje Kelly w kartonowe :-(
Usuń