Kruszą serca swoim niekwestionowanym urokiem. Mają niecałe 11 cm. Mogą być zajączkiem, kotkiem, księżniczką lub po prostu małą dziewczynką. Mattelowskie małe siostry Barbie, których produkcja ustała w 2009 roku. To o nich jest ten blog. Jestem ich zbieraczką, a także matką, żoną, kobietą z "dziestką" na karku... która wciąż szuka i próbuje pokochać małą dziewczynkę w sobie.
środa, 21 grudnia 2016
Moxie Girlz Mini
Pierwszy dzień zimy, ale u mnie nowe lokatorki paradują w letnich sukienkach.
Dziewczyny to Moxie Gilz Mini i nazywają się ( na zdjęciu poniżej, od lewej): Neve, Cameo, Tally, Neve i Amorie:
Najpierw miałam zamiar kupić rudą i dwie czekoladowe bez blondynki, ale potem poczułam się mniej więcej tak, jak moja czteroletnia córka w sklepie z zabawkami.
Kupiłyśmy kiedyś trzy małe pieski - maskotki dla niej i jej braci.
Na półce sklepowej stał jeszcze jeden.
Moje dziecię patrzy i oczy zachodzą jej mgłą: " A ten? No nie... On ziośtał sam..."
No to kupiłam czwartego/czwartą.
O tym, że istnieją małoletnie Moxie (wysokość 13 cm) przeczytałam kiedyś u MoxieFun i przyznam, że dziewczyny bardzo mi się spodobały, potem widywałam je na ebayu, ale w cenie dość wysokiej, a skoro nie były główną pozycją na mojej wishliście - odpuściłam.
Ostatnio przypadkiem odkryłam, że jest ich zatrzęsienie na allegro, nowiutkich i to w całkiem sensownej cenie.
Zaszalałam z czterema pannami i nie żałuję - na żywo mają mnóstwo uroku i nie wiem jeszcze, czy zostaną u mnie, czy ostatecznie wydębi je moje dziecko.
Tak prezentowały się jeszcze w kartonikach:
Zdjęcia z sieci tutaj (na 5 stronie)
Panny są hojnie wytatuowane na plecach:
Jak widać wcale nieźle sprawdzają się jako starsze siostry dla Kelly:
Zestawienie z maluchami Mattela niestety obnaża ubogość ich odzienia. Sukienki Moxianek, jakie są, każdy widzi, dziewczyny pozamieniały się butami, bo mi jakoś kolorystycznie nie pasowało.
Przebrnęłam przez wstępny remanent moich zbiorów lalkowych - część wciąż zalega w koszach, nad czym ubolewam i co utrudnia mi dostęp do tych panien. Ale przynajmniej wiem już, kto jest gdzie. Przy okazji odświeżyłam też wiadomości o mikroświecie Kelly, więc czuję się zwarta i gotowa, by wrócić do lalkowania pełną parą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj mają te panienki duuużo uroku - trzeba przyznać :)))
OdpowiedzUsuńa jak się już uporałaś to czekamy na Ciebie :)))
Pozdrawiam :)
Dziękuję za cierpliwość :-) Pozdrawiam cieplutko.
Usuńszczerze Ci zazdroszczę każdej oddzielnie
OdpowiedzUsuńjako i całego kwartetu - uroku mają zaś
za kilka półek zabawkowego sklepu ♥ ♥ ♥
Bardzo zgrabny lalkowy wierszyk :-)
UsuńGabi! odnalazłam Twoje niunie
Usuńw sklepie internetowym - teraz
dylemat, które zaprosić :DDD
poszłam tropem Twoich Pociech -
Usuńnabyłam słodki kwartet - ciuszki
jednak mają tragiczne - musowo
trza przebrać urocze kwiatuszki ♥
Nie ma jak własne dziecię dające dobry przykład ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo i mam nadzieję, że od nowego roku będziesz z nami częściej.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Będę się starać :-) Dziękuję, z życzeniami mam zamiar jeszcze się pojawić przed Świętami.
UsuńAga słodziaki! Nie wiedziałam o ich istnieniu. Ich starsze siostry nigdy mnie nie interesowały, bo nie cierpię lalek z bolcami zamiast stóp. Czyste maluchy mają normalne stópki?
OdpowiedzUsuńCzy te miało być -zamiast czyste;)
UsuńMają normalne stopy. To chyba miała być wersja ekonomiczna tych większych Moxie :-) Te dokręcane stopy też mnie to obrzydzają, bo zgubisz buto-nogę i lalka zostaje kaleką.
UsuńNo nie wierzę! jakie maluszki! Urocze sa i nie miałam o ich istnieniu pojęcia!
OdpowiedzUsuńJakie sliczne <3 Do tej pory nie spotkalam sie z nimi :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i Pogodnych Swiat oraz szczesliwego Nowego Roku :)
Dziewczątka urocze zaś serduszko Twojego Dziecka bardzo kochane i współczujące :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Dobrych, spokojnych Świąt!
Jakie słodziaki !!! Zwłaszcza ta ruda :):)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt !!! :):)