niedziela, 1 listopada 2015

Spóźnione Halloween. Czarownice, Dynie i nie tylko

Spóźniłam się z postem halloweenowym. W czwartek dopadło mnie zapalenie migdałków. Chyba nigdy w życiu tego nie miałam, a boli paskudnie, jeść nie można, mówić trudno - czyli zostałam pozbawiona naraz dwóch podstawowych przyjemności w moim codziennym życiu ;-) Dziś trochę puściło - po trzech dniach żywienia się papkami, bo nic innego przez moje obolałe i spuchnięte gardło nie przechodziło, z przyjemnością sięgnęłam po ciasteczka, które mąż przyniósł wczoraj na wszelki wypadek, żeby dzieci nas nie straszyły :-)
Lalki halloweenowe uwielbiam i najchętniej chciałabym mieć je wszystkie. Choć motyw dyni i czarownicy powtarzał się u Kelly corocznie, większość maluchów z tych serii to lalki dopracowane i oryginalne. Dziś przedstawiam 9-osobowe stadko, dotąd nie prezentowane na blogu.
Zdjęcie grupowe, bez nakryć głowy, aby zaprezentować różnorodność owłosienia (nie, ta pierwsza ruda się nie przewróciła, tylko prezentuje dość kiepskie możliwości Kelly jeśli chodzi o pozowanie na leżąco ;-)

Pumpkin Chelsie z serii Halloween Party z 2001 r. (w USA wydana pod imieniem Jenny, dla porządku u mnie pozostanie Chelsie, bo wszystkie Chelsie były piegowate, a Jenny - żadna):



Tradycyjnie już wszystkie zdjęcia w pudełkach ze strony lilfriends.net:

Kelly Witch z tej samej serii, jedna z najgrzeczniejszych czarownic wśród małych Kelly, nie nosi żadnych szalonych kolorów we włosach:






Nikki Ghost z serii Halloween Party z 2004 r. Moim zdaniem 2004 to najlepszy rok dla małych Kelly. Nikki to moja ulubienica, delikatna i eteryczna, a zarazem bardzo wyrazista jak na blondynkę, sine usta upiorka i niemal białe włosy:




Kelly AA Witch z serii Halloween Party z 2006 r.:




Z tej samej serii Kelly Pumpkin (w 2006 roku Mattel, nie wiedzieć czemu, wszystkie 6 lalek z serii halloweenowej nazwał imieniem Kelly). Ubrana bardziej w stylu dyskotekowym niż jak na dynię przystało, ale burza ognistych loków wynagradza wszystko:




Miranda Pumpkin z serii Halloween Party z 2007. Bardzo dyniowata:




Zielonowłosa Kelly Witch z 2008 r. Seria dostaje nową nazwę, już nie Halloween Party, ale Trick or Treat. Lalki reprezentują nowszy mold, są wyższe i mają nienaturalnie wyprostowane kończyny. Suknia czarownicy przypomina bardziej strój elfa lub wróżki. U mnie lalka nosi niestety cudzy kapelusz:



Miranda Pumpkin z tej samej serii, ona z kolei, moim zdaniem bardziej przypomina marchewkę:




I jeszcze Kayla Spider, też Trick or Treat z 2008 r. 




Każdego, kogo zainteresował temat lalek halloweenowych, zapraszam do kliknięcia w etykietę "Halloween", można tam obejrzeć wszystkie moje halloweenowe Kelly dotychczas prezentowane na blogu. 

16 komentarzy:

  1. Wszystkie piękne, bez wyjątku! Cała Halloween'owa gromadka Ci się uzbierała :) genialnie się prezentują razem ! a te dyniowe stroje są szalenie rozczulające...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nie gromadka, to tłum :-) Dziękuję bardzo :-)

      Usuń
  2. Fantastyczne są, nie miałam pojęcia o takich wydaniach tych drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halloweenowe serie wychodziły co roku, ale na kontynent europejski niestety nie docierały.

      Usuń
  3. Bardzo ujmujące i pieknie pokazane :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne <3 Ja nie robilam posta o tematyce hellowen bo zdalam sobie sprawe ze nie posiadam ani jednej lalki ,ktora miesci sie w tematyce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, tam, jakaś lalka "piękna inaczej", która (zastępczo) może pełnić rolę wiedźmy znajdzie się w każdym zbiorze ;-)

      Usuń
  5. Jakie one wszystkie śliczne !!! Halloweenowe cukiereczki :):)
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. popieram~!!!!!!!! te laleczki poprzebierane są wspaniałe!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne"straszydełka" a te z ognistymi włosami naj naj lepsze:))

    OdpowiedzUsuń
  8. O całkiem pokaźna halloweenowa gromadka Ci się uzbierała. Mają fantastyczne kreacje :) Moje ulubione to jednak dyniowe kubraczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marchewa i Pajęczarka - wymiatają!

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat