Właściwie to przedstawiam całe, kompletne stadko "dzieciaków z sąsiedztwa" z roku 1989:
Poniżej fotki ze strony lilfriends.net. Niestety, zdjęcia bladolicej Tawny w pudełku nie znalazłam nawet tam:
Oczywiście, moim priorytetem była przede wszystkim czarnoskóra:
Nie przywiązuję dużej wagi do lalkowych mebelków i drobiazgów, nawet tych "vintage". Zbieram lalki. Akcesoria to dla mnie tylko tło, takie lub inne, a te plastikowe, w pastelowych kolorach nie wywołują u mnie przyśpieszonego bicia serca. Zwykle lądują w łapkach moich dzieci, mamy taką niepisaną umowę - ja biorę lalki, dzieci mogą bawić się całą resztą. Choć ostatnio mojej 3,5 letniej córce ten "układ" zaczyna doskwierać, coraz częściej chciałaby również lalki...
Marzy mi się diorama z prawdziwego zdarzenia, wielki dom dla wielu maluchów, z realistycznym, ręcznie wykonanym wyposażeniem. Może, kiedyś, w większym metrażu...
One są takie urocze :) a te ciuszki- rewelacja... Oj taka diorama to byłoby coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńTo prawda :-)
UsuńSłodkie z nich stadko :) Mają urocze usteczka i takie dziecinne pyzate buzie. Dioramka to i mi się marzy tylko z realizacją kiepsko. A córcia...no cóż...zaczyna podzielać zainteresowania mamusi :)
OdpowiedzUsuńMam do tego stadka ogromną słabość :-) U mnie na realizację brak czasu, a przede wszystkim miejsca.
UsuńCzarnulka jest zachwycająca! Niestety, nie mam jeszcze żadnej czekoladki w tym wydaniu. Jak Ci się coś kiedyś zdubluje, to chętnie odkupię ;-)
OdpowiedzUsuńBędę o Tobie pamiętać :-)
UsuńKoniecznie, proszę! :-D
UsuńMaluchy urocze, jak chyba każde dziecko :))) Diorama...takie coś też od niedawna marzy mi się w mojej głowie, oj marzy...
OdpowiedzUsuńKażde lalkowe, bo na żywo to ja dzieci raczej nie lubię, oprócz własnych ;-) Jeżeli jest marzenie - to jest i szansa na realizację :-)
UsuńPrzesłodziaśne maluchy! Gratuluje zdobycia całej serii :-) i życzę dioramy!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńPrzesliczne <3 Ja tez mam cala mase tych maluchow ale najpierw potrzebuja konkretnego SPA no i szkoda ze ubranek oryginalnych nia maja w wiekszosci :/
OdpowiedzUsuńTak, trafić na malucha z tej serii w oryginalnym ubranku to niemała gratka :-)
UsuńBędę się powtarzać..,ale szalenie lubię te mordeczki:)
OdpowiedzUsuńrozkoszne to sąsiedztwo...
OdpowiedzUsuń