czwartek, 31 lipca 2014

Deidre Hula Sun Fun 2003

Dziś panna czarna jak kawa. Deidre Hula z serii Sun Fun z 2003 r. Bardzo wakacyjna, od razu nabieram chęci poleżeć sobie gdzieś pod palmami.
Niestety, na razie poleżeć mogę we własnym łóżku i to tylko do przyszłego tygodnia, kiedy trzeba je będzie odstąpić gościom. Przyjeżdża rodzina R. Perspektywa rodzinnej wizyty mnie nie zachwyca, jestem introwertyczką, mam swoje zwyczaje i nawyki, swoje ulubione miejsca niczym kot, a tutaj 4 dodatkowe osoby w małym mieszkaniu... brrr.
Ale wróćmy do laleczki.
Kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz, ujrzałam tylko oczy - dwa jasne punkciki w bezmiarze brązu.
Niewątpliwie to najczarniejsza laleczka AA w mojej kolekcji. Strój w kolorze żółci i różu stanowi zaprzeczenie mojej teorii z postu o Kelly Pixie. Tutaj pasuje, nie gryzie się i ładnie komponuje z karnacją laleczki:



A tak panna prezentowała się w pudełku (źródło: e-bay):

7 komentarzy:

  1. Jej strój przypomina mi trochę Jenny Hawaiian :) bardzo ładna, taka wakacyjna, no i faktycznie czarna jak kawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Przypuszczam, że jak idę spać, to one wspólnie imprezują i popijają drinki z parasolką ;-) Tylkoniestety odpowiedniego Tommy'ego dla dziewczyn brak, wszyscy moi chłopcy są pozapinani pod szyję.

      Usuń
    2. Trochę szkoda, Tommy Hawaiian by się przydał, bo dziewczyny w tych sukienusiach ewidentnie wyglądają jakby chciały sobie potańcować :) a wiadomo z kawalerem zawsze fajniej

      Usuń
  2. super urozmaicenie w kolekcji, śniada skóra u lalek bardzo mi się podoba :) lala ma niesamowity kolor oczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to trudny do określenia kolor, chyba jasno bursztynowy. Podobno bursztynowe oczy występują również u ludzi, chociaż nigdy na żywo nie widziałam.

      Usuń
  3. Mów co chcesz, ale do zestawu róż - żółć nic mnie nie przekona. Sama laleczka śliczna, zaraz bym ją przebrała i żółty kolor zastąpiłabym zielonym. Gitara bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. i niunia fajna i jej instrument też - ale ciuszki już niekoniecznie...

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat