Ken Cool Shavin' 1996.
Własność mojej 5-letniej córki:
Długo szukałyśmy Kena. Córka ma spore stadko barbiowatych i koniecznie chciała faceta. Kilkukrotne wizyty w sklepach zabawkowych, cóż, kończyły się zakupem kolejnej księżniczki. Żaden z obecnie dostępnych na rynku Kenów nie wpadł w oko ani jej, ani mnie.
Poszperałam na allegro, z zamiarem zakupienia jakiegoś starszego moldu. Musiał mieć włosy do czesania, bo lalek z wmoldowanym owłosieniem moja córka nie uznaje. Posucha. A potem wpadł mi w oko ten gość. Nagi i z mocno zaniedbanymi włosami. Ale ten zarost... miodzio.
Zarost znika pod wpływem ciepłej wody (ciepła w ogóle) i pojawia się po wystawieniu faceta za okno (latem pozostaje zimna woda lub lodówka). Zdjęcie z sieci z czasów świetności:
Artykulacja ograniczona - nogi zginają się na dwa klilknięcia, ruchomość w pasie. Zgięte ręce trochę utrudniają pozowanie. Nastrój mam nieromantyczny, więc nie wciskałam mu w ramiona żadnej panny.
Samotny wilk. Po bliższych poznaniu okazało się, że ma kilka blizn. Nad włosami trzeba będzie jeszcze popracować. Chętnie zrobiłabym mu irokeza. Albo wystylizowała na harleyowca (bandana na głowie rozwiązałaby problem zmechaconych włosów). Ale cóż, moja córka ma inny gust i to ona wybierała dla niego garderobę. Jak znam córkę, to niebawem ożeni go z jakąś księżniczką i wciśnie im piątkę Evi w roli córek. Ech, samo życie ;-)
Fajny facet, jak się córci znudzi to w spadku dostaniesz i zrobisz irokeza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten Ken i fajnie wygląda na zdjęciach. Bluza z kotem śliczności. :)
OdpowiedzUsuńsamotny wilk marzy o jakiejś Kici...
OdpowiedzUsuńJaki świetny Ken! Ubranie ma kapitalne a i zarost (zimno-ciepło) bardzo interesujący!
OdpowiedzUsuńFajny chłop. Ja bardzo lubię brodate Keny na tym moldzie. Mam blondyna.
OdpowiedzUsuńRozumiem zamiłowanie Córy do owłosionych lalków. Ja także wolę, gdy jest coś do czesania... :-) Choć Kenusie z dawnych lat, z malowanym upierzeniem, wzbudzają mój sentyment. :-)
OdpowiedzUsuńMam takiego blondyna :) . Zasadniczo był blondynem bo zrobiłam mu włosy z włóczki .
OdpowiedzUsuńNie mogłam okiełznać oryginalnych włosów . Zawsze wyglądał jak wkurzony Chopin :/.
Teraz biedak ma obfitą ciemnorudą czuprynę do pasa. Ta broda to bardzo fajny wynalazek:)
... co tam włosy zawsze można wszyć nowe :)
OdpowiedzUsuńa lalka z takim zarostem to ciężko upolować ;-)
fajny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! A te czerwone spodnie - rewelacja!:)))))
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny lalek- sprawia wrażenie szczerego, oddanego kumpla :) szkoda tylko, że taki samotny...
OdpowiedzUsuńU mnie ten model dotarł już z irokezem- wygląda na prawdę spoko- tylko niestety mój nie ma tak gęstej brody i bardzo spracowane dłonie :)
OdpowiedzUsuńFajny ten zarost:)
OdpowiedzUsuńFacet niby bożyszcz złotego ekranu- przypomina mi aktora serialowego. Ale i tak najbardziej spodobała mi się ostatnia stylizacja- Scooby Doo :)
OdpowiedzUsuń