Kelly Kosmitka z 2000 r. Z serii Halloween Party, tej samej, z której pochodzi mały Tommy Cowboy i Kayla Duszek. Włosy ma tak sztywne od lakieru, że czeka ją długa kąpiel. Ale najpierw pokaże Wam swoje teleskopowe różki i srebrzysty kombinezon. I przede wszystkim - fioletowe włosy.
Zdjęcie z ebaya - włosy straciły swój pierwotny, "kosmiczny" połysk, ale reszta w komplecie:
Generalnie lalki z włosami w nietypowych kolorach wzbudzają we mnie ambiwalentne uczucia. Ciepłe kolory mogą być. Ale zimne już mniej. Niebieski zdecydowanie nie. Mam Kelly różową i zieloną - obie były blondynkami i jakaś mała ekspertka od farbowania lalek przemalowała je niezmywalnym pisakiem. O dziwo, wygląda to nawet normalnie. O ile różowa pochodzi z serii urodzinowej i po prostu czeka na swój oryginalny strój, który też jest różowy - mam w planach taki zamierzony, cukierkowy kicz, o tyle na zieloną nie mam pomysłu. Mogłaby być kosmitka, ale kosmitkę już mam. Jakaś leśna rusałka? Nie mam przekonania.
Moja Kelly występowała również w wersji grzecznej, blond i była to wyłącznie edycja europejska. Chyba firma Mattel europejskich odbiorców uważała za nieskłonnych do szaleństw jeśli chodzi o kolor włosów.
Dziś dowiedziałam się, że firma, w której pracowałam przeszło dziesięć lat, przestała istnieć. Oczywiście, wiadomość przyszła od "osób trzecich", ale ta formalna informacja też pewnie nadejdzie niedługo. Od pięciu lat, nieprzerwanie, przebywam na urlopie wychowawczym, bo z urlopu wychowawczego na chłopców płynnie przeszłam na urlop wychowawczy na córkę.
W sumie to dla mnie żadna niespodzianka, bo wszystko ku temu zmierzało od bardzo dawna. Zbyt dawna.
Nie będę z sentymentem wspominać mojej byłej szefowej, bo zachowywała się paskudnie, kiedy byłam w ciąży z bliźniakami. Do pracy wróciłam dwa tygodnie po porodzie, bo tak bardzo bałam się wypowiedzenia. Kobieta i matka nie powinna w ten sposób postępować z inną kobietą. Nawet jeśli z punktu widzenia pracodawcy posiadanie dzieci jest zjawiskiem niepożądanym.
W którymś momencie powiedziałam stop. Wzięłam urlop wychowawczy. Przestałam się bać. I oczywiście wiedziałam, że nawet, gdyby firma była w dobrej kondycji, po takim pięcioletnim "pogrywaniu" powrotu do dawnej pracy nie mam.
Wydarzenie ma więc charakter symboliczny. A jednak... jakoś mi tak... dziwnie...
Wcale sie nie dziwię. W obecnej sytuacji, na rynku pracy, takie informacje to nie rzadkość, niestety. Firmy padają a ludzie zostają na lodzie i tylko szczęście często decyduje o ich przyszłości. Życzę, abyś znalazła szybko nową, ciekawą pracę i wierzę, że tak się stanie. Powinniśmy mieć możliwość wyboru tego, co jest dla nas i dla naszej Rodziny najlepsze. I tego się trzymajmy!
OdpowiedzUsuńFioletowe włoski tej małej kosmitki wcale nie ujmują jej uroku!
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Na razie szukać nie będę, póki co zostaje jak jest, miał być urlop wychowawczy jeszcze przez rok i przez rok do regularnej pracy nie wrócę. Pracuję dorywczo w domu. Problem u nas jest taki, że nie ma nikogo, kto mógłby zająć się dziećmi w razie choroby, odebrać ze szkoły, gdybym musiała zostać dłużej w pracy. Za rok córka pójdzie do przedszkola - zobaczymy.
UsuńFajna kosmitka, ma takie zdziwione oczy.
OdpowiedzUsuńPewnie pierwszy raz widzi ziemię :-)
UsuńGenialna - jestem zachwycona jej czułkami:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię, uwielbiam lalki z alternatywnym owłosieniem! Do tej Kelly/Shelly przymierzam się od dawna, ale nie mogę się zebrać.
OdpowiedzUsuńWesoły stworek z niej!
Z alternatywnym kolorem, czy w alternatywnych miejscach? ;-)
UsuńFajowe ma włoski! Sympatyczna panienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam :-)
UsuńWychowywanie dzieci to chyba najpiękniejszy i najszlachetniejszy zawód świata.. oczywiście podejrzewam, że to kawał ciężkiej pracy.. niestety z autopsji na razie nic o tym nie wiem.. Nie mniej jednak wielka szkoda , że w dzisiejszych czasach, chcąc nie chcąc, najczęściej jesteśmy tego pozbawione.. na rzecz ,,wątpliwej" (choć nie zawsze) przyjemności uczestniczenia w tym wyścigu szczurów.
OdpowiedzUsuńLaleczka prześliczna, te kolorowe włoski naprawdę jej pasują! :)
Czasem ani piękny, ani szlachetny i wcale nie taki ciężki... Myślę, że w obecnych czasach narosło mnóstwo stereotypów wokół wychowywania dzieci i z tego powodu wiele osób nie decyduje się na dziecko - że dziecku trzeba wszystko zapewnić, że poświęcać każdą chwilę. Kiedyś ludzie mieli dzieci nie zastanawiając się, czy ich na nie stać i czy spędzają z dziećmi wystarczająco dużo czasu. Myślę, że z dzieckiem trzeba przede wszystkim fajnie spędzać czas. Tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. A nade wszystko trzeba poczuć, że to jest ten moment, kiedy naprawdę chce się mieć dziecko. Wówczas wszystko staje się o wiele łatwiejsze.
UsuńA panna śliczna urodą nie z tej ziemi ;-)
fioletowe owłosienie jeszcze nigdy mi nie przeszkodziło w sympatii
OdpowiedzUsuńdo kogoś a tym bardziej do lal - jednak fioletowe usta stanowczo tak -
odstręczają mnie na maksa - dobrze, że młoda kosmitka zna zasadę
umiaru i nie poszła falą fioletową na całość...
Lubię kolorowe włosy, choć u dziewczynek istotnie jestem bardziej powściągliwa w zachwycie. Ale kosmitki mają własne prawa ;-)
OdpowiedzUsuńTak - firmy znikają, budynki znikają, kraj topnieje. Ech...