Laleczka pochodzi z kolekcjonerskiego zestawu Grease z 2008 r.
Kelly jako Sandy (Olivia Newton John) i Tommy jako Danny (John Travolta). Zdjęcie pochodzi z ebaya:
Grease nie jest moim ulubionym filmem. Choć lubię musicale, choć zapamiętałam świeżą i pełną uroku Sandy, w tym filmie zdecydowanie odstręcza mnie John Travolta w roli Danny'ego. Nielubiany aktor potrafi definitywnie zepsuć dobry film. Na Tommy'ego nie będę z pewnością polować.
Gdybym mogła stworzyć listę filmów wszechczasów, z pewnością nie pokrywałaby się ona z listą kultowych filmów, które zostały uhonorowane kolekcjonerskimi zestawami Kelly. Cóż, w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć taką subiektywną listę i pobawić się w OOAKi. Coś w klimacie retro... może Kelly jako Karen z "Pożegnania z Afryką"?
A oto moja mała Sandy:
Lalka jest oczywiście trochę kiczowata, z mocnym makijażem, pomalowanymi paznokciami i złotymi kolczykami w uszach. Kupiłam ją dość dawno temu, w jakimś strasznym, żółtym kompleciku i dość długo musiała czekać na oryginalne ubranko. Zauroczyła mnie mała kurteczka, udająca skórzaną, z dopracowanymi szczegółami (pasek ze sprzączką, aplikacja udająca kieszeń zapinaną na zamek). Chyba warto było czekać, bo ta lalka w żadnym innym ubranku nie wyglądałaby dobrze - po prostu ten typ tak ma. Dziewczęca sukienka byłaby kompletną porażką.
grau - ale z niej niezła babeczka, daje czadu, oj daje...
OdpowiedzUsuńw kwestii aktorów delikatnie ujmując obojętnych - mam tak z Leonardo do Caprio - ale o dziwo -
w "Aviatorze" jakoś mnie nie raził - ale tu zadziałała rola wspaniałej Cate Blanchette...
Cate była rewelacyjna, to fakt. Mam podobnie, też za Leo nie przepadam, ale do roli w "Aviatorze" jakoś mi pasował, może dlatego, że osobowość obu panów (aktora i Howarda Hughesa) wydaje mi się podobna...
Usuńno makijaż troszkę za mocny, zwłaszcza te czerwone ostre usta, ale no cóż, do tego stroju pasuje akurat bardzo. Ubranko i ta wspomniana kurteczka boskie :) Kurteczkę z chęcią bym widziała w mojej lalkowej garderobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To byłoby bardzo ciekawe - zobaczyć Twoje maleństwa w takich klimatach :-)
UsuńTaki mocny makijaż przy innej okazji może by mnie raził u takiej małej dziewczynki, ale strój ją ewidentnie wpakował w klimat tego musicalu i uważam, że jest rewelacyjna! A kurteczka- marzenie!
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie przepadam za mocnym makijażem u lalek - dzieci, ale dla tej małej robię wyjątek :-)
UsuńMoja babcia określała to "stara malusieńka". Kurteczka jest świetna, ale te buty jakoś mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńAkurat w tym wypadku buty oryginalne. Chętnie ubrałabym ją w glany, ale niestety nie posiadam takiego rozmiaru :-)
UsuńWygląda bardzo dojrzale i elegancko ;-) ale do filmowej laleczki kolekcjonerskiej taki ,,poważny styl'' pasuje - w końcu tak wyglądała Olivia Newton John :)
OdpowiedzUsuńTravolta. Choć może o gustach nie należy dyskutować?... Mała musi wyglądać ciut „staro” – w końcu Oj, i ja nie znoszę tej sztucznie uśmiechniętej, kanciastej bryły, jaką jest dla mnie naśladuje dorosłą kobietę, w założeniu projektanta. Ramoneska, oczywiście najlepsza! Sama taką noszę, tylko trochę większą ;-)
OdpowiedzUsuń