Panna pochodzi z dwupaku Fantasy Tales Tea Party. Zestawów o tej nazwie było trzy, w tym jeden AA i wszystkie laleczki mają na imię Kelly. Mam w sumie trzy panny z tych zestawów, jedną wciąż bez ubranka. Ta blondynka podobała mi się najbardziej, dopóki oglądałam ją na zdjęciach. Na żywo trochę mnie rozczarowała.
Jest przecież śliczna, taka delikatna i pastelowa. Ma bardzo długie włosy, kiedy są niezwiązane może na nich stanąć.
Dlaczego?
Po pierwsze jest bardzo blada i ta bladość wpada w kolor żółto -zielonkawy. To już moja trzecia laleczka, która ma ten problem. Możliwe, że sprawił to upływ czasu - cechą wspólną wszystkich tych laleczek była pierwotna bladość. Laleczki o ciemniejszej karnacji tego problemu nie mają.
Po drugie, wydaje mi się, że ma starą twarz. Twarz "dorosłej" Barbie, nie dziecka. I to mnie irytuje.
A może szukam dziury w całym, a raczej pretekstu, dlaczego jej nie polubiłam?
Przecież udawało mi się bez trudu polubić maluchy o wiele mniej atrakcyjne.
A może brakuje mi w niej "pazura", charakteru?
Wydaje mi się mdła.
Może z lalką jest jak z mężczyzną - chemia musi być.
Inaczej, choćby był najprzystojniejszy - impas.
Zdjęcie w pudełku ze strony lilfriends.net:
Laleczka bardzo sympatyczna, śliczna. Na zdjęciach wygląda bardzo ładnie. Włoski też są takie puszyste a nie proste jak druty. Może w realu widać jakieś wady ale ja ich na fotografiach nie dostrzegam :-)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach na szczęście tego nieciekawego odcienia skóry nie widać. Makijaż może troszkę zbyt mocny jak do blond dziecka, ale nie sądzę żeby przeszkadzał. Włoski mi się bardzo podobają, a zebrane w gumeczkę dodatkowo podkreślają dziecięcy charakter.
OdpowiedzUsuńMi się podoba ta pastelowa panna :) ale to fakt, każda lalka wzbudza inne odczucia.. jedne- zachwycają od pierwszego wejrzenia, a inne nie powodują już takich emocji.. Sama mam ,,większe'' i ,,mniejsze'' faworytki , ale tak to chyba już jest z kolekcjonowaniem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna ta pastelowa panienka. Ma śliczne włosy i takie długie.
OdpowiedzUsuńStara?! Nie dołuj!! Chętnie zamieniłabym się z nią na ten wiek Choć, u licha, to nie był dla mnie łatwy okres…
OdpowiedzUsuńBrak charakteru? A i, owszem… Ale popatrz wokół – ilu ludzi go ma na pierwszy rzut oka??:-)
A te aberracje kolorystyczne wytłumacz sobie tak, że albo źle się odżywia, albo ukąsił ją wampir. Więc, zastygnie na zawsze w tej formie :-)
Mnie się wydaje, że lalka była źle przechowywana, np na dużym słońcu. I doskonale Cię rozumiem- ja też tak mam- nie ma chemii, nie ma miłości! Czasem zachwyci mnie najzwyklejsza, czasem najbrzydsza... A czasem nie zachwyci kolekcjonerska ;)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu nabyłam śliczną niunię - wszystko (poza stopami wielkoluda)
OdpowiedzUsuńmi się w niej podobało dopóki nie dotarła do domu - zrozumiałam, że nabyłam
odmianę fionopodobną - jej słodka buźka ma lekki odcień zieleni - u ogrzycy
jest to zrozumiałe - ale u dajmy na to 10letniej dziewczynki z burzą rud-loków
już niekoniecznie... stoi biduleńka i czeka choćby na kąpiel i fryzjera 2i m-c ;(
Wlasnie buszuje po twoim blogu w poszukiwaniu jakichs wiadomosci o tych lalach ,ktore kupilam :) Okazuje sie ze masz kopalnie wiadomosci o tych mini laleczkach :) Ta ktora pokazujesz tez udalo mi sie kupic ;) A ze kupuje przez ogloszenia regionalne wiec przewaznie w kupie po kilka ;) Teraz czeka mnie rozszyfrowanie co to za jedne ;)
OdpowiedzUsuńJa uwazam ze ta lala jest przesliczna i powinnas zmienic swoje do niej nastawienie :) Pozdrawiam serdecznie :)