Przygarnęłam kolejną Bratzkę - niemowlę. A tyle czasu się zarzekałam, że nie lubię lalek nieproporcjonalnych, wielkogłowych, z dużymi oczami. Tymczasem patrzę na to maleństwo (no, nie takie maleństwo znowu - jak ją wyprostować to całe 10 cm, głowa dwa razy większa jak u Kelly) i nie mogę się nią nasycić. Niestety, mamy o nią z córką drobny konflikt interesów. Dziś wystarczyło, że położyłam lalkę na stole z zamiarem sfotografowania. Odwracam się i już jej nie ma. Po dłuższych poszukiwaniach odnalazła się w łóżku mojego dziecka, przykryta kocykiem i z ukochaną maskotką córki obok. Co ciekawe, jak dotąd moja latorośl wykazywała nikłe zainteresowanie lalkami, jej ulubionymi zabawkami były auta, pociągi i samoloty starszych braci.
Moja Bratz Lil Angelz nazywa się Sasha (imiona dzieci to powtórka z imion "dorosłych" Bratzek), jest ciemnoskóra i ukształtowana w pozycji na czworakach. Może też usiąść, choć wygląda to trochę dziwnie. Dostałam ją ze zwierzakiem, którego miała w zestawie, chyba kotem, choć konia z rzędem temu, kto potrafi bezbłędnie rozpoznać wszystkie te Bratzkowe zwierzaki - pokraki.
Posiadałam też trzy większe Bratzki - przedszkolaki (Bratz Babyz) i pewnie niebawem je przedstawię, jak tylko uda mi się skombinować dla nich jakieś ciuszki i doprowadzić ich włosy do ładu.
Słoooooooooooooooooooooodka!
OdpowiedzUsuńAle bardziej podobają mi się te mikre dodatki!
Moje Młode traktuje lalki jak meble- z jednym wyjątkiem- uwielbia mojego jedynego Tommego, którego nazwał... Rysio Dwa! XD
Może dostrzega podobieństwo? Co widzi moja płowowłosa córka w śniadej Bratzce, nie wiem, chyba niespełnione marzenia mamusi o ciemnowłosym dziecku ;-)
UsuńNie dziwię się, ciężko oprzeć się takim słodziakom :)
OdpowiedzUsuńOj, ciężko :-)
UsuńTe młodsze wersje bratzek bardziej mi się podobają aniżeli ich dorosłe wersje (w zbiorkach mam i te i te) a te maluchy zdecydowanie z nich najfajniejsze:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :-)
UsuńSaszeńka Maleńka .... jak miło widzieć ją u Ciebie :):)
OdpowiedzUsuńTakie rozkoszne Maleństwo zdecydowanie może skraść serce :-)
OdpowiedzUsuńLubię bratzkowe maluchy, wózeczek jest przesłodki.
OdpowiedzUsuńpodpisuję się obiema ręcami i nogamy ;D
UsuńO, rany - Bratz u Ciebie! Przy całym tym gadaniu o dużych głowach i oczach :-)) Super ;-)
OdpowiedzUsuń