Wróciły do mnie cztery panny, które przez jakiś czas gościły u Inki. Wróciły z pękatymi walizkami pełnymi nowych ubrań. Ubranka są wspaniałe, ślicznie wykonane i bardzo kolorowe. Po prostu emanują optymizmem.
Chciałam zaprezentować kilka z nich. Zdjęcia, wykonane przy pochmurnej pogodzie niestety nie oddają w pełni nasyconych, radosnych barw sukienek.
Dziewczyny wrócą na półkę w tych właśnie sukieneczkach, które najbardziej mnie urzekły:
A tak przybyły - wygodne kombinezony podróżne:
I jeszcze sukienki:
Oraz stroje, które Inka przygotowała dla małych Moxie, ale prezentują je inne chudzielce - czekoladowe dziewczyny z serii So In Style:
Ubranek jest więcej, a razem z dziewczynami przybyła do mnie Evi-astronautka, ale o niej następnym razem.
Inko, dziękuję bardzo za wspaniałe prezenty i troskliwą opiekę, jaką otoczyłaś moje dziewczyny :-)
Z okazji Dnia Lalki OOAK przedstawiam (tudzież przypominam) kilka moich przerobionych Kelly.
Eks-księżniczka i dwie eks-dziewczyny, które niegdyś padły ofiarami młodocianych fryzjerek - po flokowaniu i zmianie płci:
I parę innych panien w klimatach retro (z czasów, gdy miałam o wiele więcej czasu na lalkowanie):
A na koniec moja wielka profanacja lalkowa - oto maluchy Liddle Kiddles czyli mattelowscy przodkowie Kelly z końca lat 60-tych na ciałkach Kelly:
Przyznam, że buziaki tych laleczek mnie ujęły, ich proporcje już nieco mniej - dlatego przesadziłam z miniaturowych ciałek na większe. Argumentem za był również fakt, że oryginalne, gumowe ciałka były mocno zużyte, niektóre uszkodzone
O blondynce Shirley pisałam już o tutaj. Reszta towarzystwa to od lewej: Henrietta, Florence i Bernie:
A tak lalki prezentowały się w czasach swojej świetności - zdjęcia z sieci:
Trochę spóźnione... migawki z Dnia Dziecka:
W roli głównych bohaterów para bliźniąt z tego zestawu: Bathtime Fun Deluxe Set z 1988 r. - zdjęcie z sieci:
Lalki można było kupić również oddzielnie: mamę z synkiem lub tatę z córeczką.
Cechą charakterystyczną dzieciaków są dwubarwne włosy - maja udawać zmoczone (kolor nie zmienia się pod wpływem wody czy temperatury)
Oryginalnie dzieciaki odziane były tylko w majteczki i ręczniczki - ubranko mojego chłopca pochodzi od Evi i sukienka dziewczynki jest oryginalnym ubrankiem Heart Family z 1985 r.
Zestaw miał też swoją wersją AA - miodzio, ale szansa zdobycia mniej więcej na poziomie prawdopodobieństwa wystąpienia trzęsienia ziemi w moim rodzinnym mieście: