Kiedy patrzę na tą małą, kojarzy mi się z małą indianką z plemienia Inków. Choć imię ma włoskie, z pewnością urodę bardziej latynoską niż południowoeuropejską. Pochodzi z 5 paka Tea Party Bunch z 2006 r. i reprezentuje unikalny wśród laleczek Kelly typ urody. Wszystkie pozostałe laleczki o imieniu Gia są zdecydowanie "europejskie".
Fajne ma te brązowe oczka. Tyle ich było, a mnie tylko raz udało się Kelly upolować w SH, a Barbie co rusz znajduję.
OdpowiedzUsuńW sumie w porównaniu do Barbie niewiele, wiele serii w ogóle nie trafiło na europejski rynek. Poza tym Barbie to jednak Barbie - marka, można oddać, odsprzedać. A takie maleństwo - łatwiej zgubić, łatwiej wyrzucić, kiedy się podniszczy.
Usuńojej, jak rzadko można znaleźć brązowooką niunię - to rarytas!
OdpowiedzUsuń