Lalki w konfiguracji rodzinnej: rodzice i dzieci stanowiły zawsze poboczną linię produkcji Mattela. W latach 1985-1990 była to seria Heart Family, z której dwukrotnie już prezentowałam dzieci. Rodzinka mocno przesłodzona, przynajmniej w kwestii garderoby - mama Heart Family przeważnie w grzecznych sukienkach z koronkowymi wstawkami, tata w krawacie. Dzieci - bliźniaki różnej płci miały dziadka i babcię (babcia z koczkiem w koronkach, a dziadek w blezerze - a jakże!), kuzynów, mnóstwo koleżanek i kolegów oraz arsenał akcesoriów do zabawy i codziennej pielęgnacji.
W latach 2002 - 2004 na rynku pojawiła się kolejna rodzina - Happy Family. Uwspółcześniona mama, o imieniu Midge, tata "na luzie" oraz dwójka dzieci - młodsza dziewczynka o imieniu Nikki i chłopiec Ryan, o moldzie Kelly. Midge występowała też w wersji ciążowej, z noworodkiem w brzuchu, którego można było wyjąć. Dzieci miały dziadków, sąsiadów, lekarza pediatrę, a mała Nikki posiadała koleżanki
Laleczka, którą chciałabym dzisiaj zaprezentować, to właśnie koleżanka małej Nikki z zestawu urodzinowego. W skład zestawu Dzieci z Sąsiedztwa wchodziły trzy małe, pulchne dziewczynki, o wysokości niecałe 8 cm, których dziwaczne fryzury kojarzą mi się z kosmitkami.
Zdjęcia z lilfriends.net:
Moja mała ma wmoldowane włoski, a oprócz tego grzywkę, wyrastającą z czubka głowy oraz dwa cieńkie warkoczyki. Włoski pozostawiłam w takim stanie, w jakim laleczkę otrzymałam. Mała jest stworzeniem bardziej dziwnym niż ładnym, właśnie przez tą niefortunną fryzurę, a w związku z nieco przestraszonym wyrazem twarzy wzbudza we mnie instynkty opiekuńcze:
Ogromnie się cieszę, że trafiłam na tego bloga! Świetnie, że jest ktoś, kto lubi maluszki i potrafi o nich w tak intersujący sposób pisać! Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego blogowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńNie miałam pojęcia, że było tyle różnych maluchów.
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam pojęcia o istnieniu wielu lalek, które zamieszkują Świat według Maggie, więc jesteśmy kwita :-)
Usuń8 cm to faktycznie maleństwo..a jakie ma śliczne ubranko :)
OdpowiedzUsuńByły jeszcze mniejsze, niebawem o nich napiszę :-)
Usuń